sobota, 12 marca 2016

Mój tygodniowy plan treningowy

    Hej, Hej. postanowiłam że podzielę się z wami moimi "treningami", które robię w ciągu tygodnia. Mam nadzieję, że nie których z was zainspiruje do ruszenia się, bądź zaczerpnięcie z mojego postu inspiracje, jeżeli wasze treningi zrobiły się dość nużące.

    Trenuje 4x w tygodniu (w tym dwa wf), a aktualnie przeżywam zafascynowanie ćwiczeniami Marty z bloga codziennie fit (zobacz jej bloga, jest świetna i zabawna, poza tym podchodzi do wszystkiego z dystansem. Z jej bloga nie można wyczytać "Choruje na ortoreksje i dla mnie sport to obsesja, a nie przyjemność".
     Nie wiem czy robię wszystko poprawnie, dlatego jeżeli chcesz zobaczyć co robią profesjonaliści to nie u mnie. Ja jestem przeciętną Kowalską, która ćwiczy żeby być szczęśliwa. No ale nie przedłużając:

Poniedziałek: Mam dwa wf, na których poszliśmy na łyżwy. Super przyjemnie spędzony czas no lodowisku. Godzina cardio z przyjaciółmi. To typowy trening aerobowy, więc jest świetny na nasz układ oddechowy i krążeniowy poza tym, nie obciąża stawów i kostek. Podobnie jak jazda na rolkach, wzmacnia mięśnie ud i pośladków, do tego intensywnie pracuje dolna partia pleców. Chcesz się odchudzić? To jazda na łyżwach jest dla ciebie! Cardio, jak Cardio. Dzięki niemu możesz spalić dużooo kalorii. Nie będę podawała ile, bo to zależy od intenyswnosci jazdy, twojej wagi ciała, kondycji itd. Przekonałam cię żeby wybrać cię na łyżwy?

Wtorek: trzeba dać odpocząć swojemu ciału (zresztą i w poniedziałek, i we wtorek mam lekcje od 7:10 do 15:25. Do tego najcięższe przedmioty, a teraz zaczynamy powtórki i sprawdziany przed egzaminem. Nie miałabym siły...)

Środa: i tu pojawia się moje zafascynowanie Martą :). Zawsze ( no prawie :P) w ten dzień ćwiczę coś z jej kanału. W tym tygodniu padło na trening siłowy. Często ćwiczę z piłką. Jak mam ochotę porządnie się zmęczyć, to ćwiczę z Chodakowską. Czyli zawsze jakieś pompki, przysiady i wykroki. I zgadnij co? jeszcze Pudzianem nie jestem. Nie bój się treningów siłowych!

Czwartek: znowu dwa wf, i dwu godzinne SKS z siatkówki. Na wf ćwiczyliśmy dwutakt (czyli 2 minuty stania na 30 sec biegu) i graliśmy w kosza ( no już lepiej). Siatkówka z kolei jest świetna (uwaga, uwaga) na nogi! No chyba że jesteś patyczak, który nie rozumie stwierdzenia "nisko na nogach". Kiedy zebrałaś znajomych, żeby zagrać w gry zespołowe? Świetne spędzenie czasu razem, bardziej produktywnie.

Piątek: Czy ty oczekujesz ode mnie motywacji do ćwiczeń w piątek? poza tym jeszcze mnie bolą ręce po sks'ach.

Sobota: Jeżeli latanie po sklepach to trening, w takim razie polecam! Chociaż czasami robię to co w niedziele.

Niedziela: bieganie zajmuje mi ok. 40 minut. Nie zapomnij się rozgrzać. Ja rozgrzewam się z Martą. (zdziwienie). Rozciągam się sama, bo jeszcze nie znalazłam dobrego rozciągania trwającego max 10 minut. Polecisz jakieś? albo może ja napisze post o moim rozciąganiu. :)

6 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Ci tego zapału do ćwiczeń. Ja jestem zbyt leniwa, żeby się za to zabrać. Chociaż przyznam, że mam ochotę pojeździć na rolkach. Jednak najpierw musiałabym je sobie kupić, bo gdzieś się moje stare zapodziały :/. Życzę Ci wytrwałości w sporcie i powodzenia! :)

    + dodaje do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też na początku uważałam że jestem zbyt leniwa na ćwiczenia. Wystarczy trochę się "pomęczyć", a potem załapiesz bakcyla i z niecierpliwością zaczniesz wyczekiwać kolejego wysiłku. Polecam :)
      +też obserwuje :)

      Usuń
  2. Super trenning latanie po sklepach! :D

    Zapraszam do obserwacji naszego bloga!:)

    OdpowiedzUsuń