Jeżeli masz teraz takiego lenia jak ja, spróbuj wykonać moje treningi. Jestem średniozawansowana, z małym budżetem, dlatego ćwiczę w domu. Nie lubię nudy, dlatego staram się, żeby każdy trening był inny. Zapraszam też do mojego poprzedniego planu: klik
Dzisiaj jest niedziela więc zaczynamy trochę od tyłu, ale kościół mówi, że niedziela to początek tygodnia, więc... chyba zostałam katoliczką w trenowaniu.
Niedziela- Uda oraz pośladki. od kilku tygodni wykonuje trening Agaty Zając. Naprawdę świetna autorka fitnesowego bloga. link do treningu. Wykonuje rozgrzewkę, 3 serie po 15 powtórzeń, rozciąganie.
Poniedziałek- Bieg na 5 km. Staram się biegać 1 km na około 6 min. czasami mniej, czasami więcej, zależy od podłoża.
Wtorek- Joga/odpoczynek. Byłam na Jodze raz w życiu, średnio, co prawda, mi się podobało, ale w postanowieniach noworocznych napisałam sobie, żeby chodzić na jogę. Chociaż w wakacje, spróbuje to spełnić.
Środa- Wolne/ ewentualnie taniec, Zuba itd. Lubię zostawić sobie jeden dzień bez planowania
Czwartek- Ramiona/ brzuch. Znowu trening z Bloga zacnych blogerów ^^. Ramiona wykonuje 3x10 z obciążeniem 3 kg. Brzuch 2x15 klik
Piątek- wolne :)
Sobota- Plecy&Klatka. Tym razem pilates ;) rozgrzewka, po czym po dwa razy każde wideo.
ja póki co staram się chodzić na open air'ową siłownię ;)
OdpowiedzUsuńmoże masz ochotę na wspólną obserwację? :) jeśli tak, daj znać u mnie :*
kreconowlosaa.blogspot.com
zazdroszczę, ja się wstydze :D
UsuńTrzeba się wziąć w garść i nie odpuszczac treningów w wakacje. Choć można więcej ruszać się na świeżym powietrzu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńTakie treningi robiłam kilka lat temu, te wszystkie Chodakowskie, Mel B właśnie itp. Ale dziś absolutnie stawiam na trening siłowy, to jest najlepszy sposób na uzyskanie prawdziwie wyrzeźbionej i kobiecej sylwetki. ;)
OdpowiedzUsuńPisałaś u mnie, że jesteś na diecie wegańskiej... może zainteresuje Cię mój konkurs: http://nieznoszeszpilek.blogspot.com/2016/06/konkurs-zielenina-na-talerzu-moze-byc.html
Do wygrania książka "Zielenina na talerzu", co prawda niby wegetariańska, ale w dużej mierze prawie wegańska. Autorka nie używa mleka. ;) Zapraszam!
Wczoraj jak weszłam na twojego bloga, od razu się zakochałam! I robię treningi siłowe :D ba, nawet jak byłam wczoraj na jodze to robiliśmy ćwiczenia siłowe (aż mam zakwasy :D
UsuńUwielbiam treningi z Mel B. Wiele razy o nich pisałam. Szaleję za nią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za odwiedziny na moim blogu. Z przyjemnością przychodzę z rewizytą.
ja tez bardzo lubię mel b. Ma w sobie tyle energii, za co ją podziwam
UsuńJa od tego miesiąca się zawzięłam - dieta, ćwiczenia i bańki chińskie oraz masaże antycellulitowe. Mam nadzieję, że będą efekty :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :D
UsuńNiezły plan :) Ja szczerze kocham Mel B :D
OdpowiedzUsuńjej pozytywna energia mnie urzekła :D
UsuńFajnie piszesz, z humorem :) A z treningów ja tez stawiam na Mel B :)
OdpowiedzUsuńDziękuje! :)
UsuńPowodzenia z treningami ;) . Będę trzymała kciuki.
OdpowiedzUsuńI jak idzie?
UsuńMi też ostatnio nie chce się zupełnie nic, ale tak być nie może i trzeba ruszyć tyłek i wziąć się do roboty :)
OdpowiedzUsuńZnam tego ,,lenia" często przychodzi w takich momentach. Kiedy człowiek spróbuje większej wolności, zaczyna strasznie się rozleniwiać. Często gdy jestem zapracowana w głowie planuję co będę robić kiedy w końcu trochę odsapnę. Dane plany zwykle nie wypalają, ale staram się z tym walczyć :)
OdpowiedzUsuńŚwietny plan treningowy - nienudny i pełen mocy! Powodzenia :)
Ładny plan :D
OdpowiedzUsuń